czwartek, 25 kwietnia 2013

One Of Us Is The Killer


Zepsuty rower, i do tego przebywający na przymusowym urlopie dla poratowania zdrowia, to zło okrutne. Półgodzinny marsz z nim przy boku przez Orłowo, przy niepokojącej niepewności, czy się zdąży na mecz, to też przyjemność średniego kalibru. Ale można przynajmniej donieść, że ścieżka po klifie wygląda obiecująco, choć na razie piaszczysta i nie zapewnia widoków jak jazda nad samym morzem. Ale pomysł wyborny. Niestety idea słuszna, by uczestniczyć w piątkowej masie krytycznej pewnie spali na panewce.

Na Arce kabaret. Janusz zdobywa gola strzałem z metra, robi gest Kozakiewicza, udaje grę na nosie (a w udawaniu gry jest dość dobry) i wylatuje z boiska. Za to ładny gol Szwocha i 4 gole Lewego z Realem.








W słuchawkach coś odpowiedniego na wkurwodeprechę: Oathbreaker "Maelstrom", Cursed "Cursed II" oraz dwa nowe kawałki Dillinger Escape Plan.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz