poniedziałek, 15 lipca 2013

This world is a place i won't miss


Kolejny weekend lipcowy odszedł w siną dal, czyli porcja kiepskich zdjęć ładnych ludzi z Soniacza :). Piątek to miłe zaskoczenie koncertem The Lowest na DIY, niezłe jedzenie, trochę merchu. Niedziela to przepyszny burger i koncert Patti Smith, tzn. Rykardy Parasol, na terenie marchii północnej miasta Gdańsk. Obiektywnie: miejsce kompletnie beznadziejne na taką muzykę, ale sama Rykarda wrażenie zrobiła spore. Do zapamiętania: nigdy, przenigdy, nawet ironicznie, nie pić więcej Tyskiego.

No a w sobotę pękła 14stka :)







3 komentarze:

  1. z tymi ładnymi ludźmi to chyba Cie poniosło patrząc na moje zdjęcie :) chyba że piszesz o Dziewczynach to wtedy jo! no i RP jako PS dobre porównanie właśnie tego mi brakowało jak sam próbowałem wykminić że już to gdzieś kiedyś..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam, groźne miny zawsze na czasie! no PS słychać aż miło, przynajmniej nie słychać KB, jak u większości śpiewających pań :)

      Usuń
  2. No KB na pewno nie. Ale, że PS? Nie było mnie co prawda w niedzielę, zle Rysie na żywo widziałam to mogę się wypowiadać ;P

    OdpowiedzUsuń