poniedziałek, 16 września 2013

We're smart enough to say we're sorry


Trzeci koncert The Stubs w przeciągu roku i zdecydowanie najlepszy. Idzie ta maszyna do przodu, ciężko ją zatrzymać. Marksman też nie oglądają się za siebie, są lepsi niż przed dwoma laty, nie kalkulują, robią swoje. Obsessions na nie, gorzej niż Black Tapes, nieco irytująca maniera wokalisty.

Za to szczere nocne rozmowy w zacnym gronie o trójmiejskim światku dziennikarskim (i fotograficznym w sumie też) to ubaw po pachy. :) Mający kończyć się wieczór, przeistoczył się prawie w poranek.

Pan Michał znów mówi jak jest. Tutaj :)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz