piątek, 11 kwietnia 2014

the value of life is negative



Dziewczyny znów w mieście, czyli rodzina zjechała na tydzień, co spowodowało, że babcia wyciągnęła blaszki i upiekła ciasto z jabłkami. Tzn. nie dlatego, że przyjechały dziewczyny, tylko dlatego, że przyjechała Agniesia.

Wchodzimy powoli w okres wysypu koncertowego. Za nami The Shipyard, z kapitalną płytą, inną, ale i lepszą od debiutu. Przed nami Laibach, zapewne nie w formie sprzed dekady z Ucha, ale zawsze. No i zbliża się Gabriel oraz NiN. Tylko ałaszomobile kontuzjowany. No, ale jak się psuje, to wszystko.

I ważny czas dla Arki. W tym miesiącu okaże się, czy jeszcze liczymy się w grze o awans. W sumie to jak w sobotę nie grami GKS-u to też już chyba będzie po herbacie. Albo musztarda po obiedzie. Ale przynajmniej meczy dużo, niczym pomyłek Larsa Ulricha.

Świetny jest nowy materiał Fucked Up, trochę się zbiesili i rżną prog rocka :) Ale bez obaw. Na plus również Plebeian Grandstand, The Body oraz Cult Leader (miazga). Z naszego podwórka The Dog.








Agniesia z Nickusiem





A to Tata dostał z okazji przejścia w stan spoczynku.






Paweł ukłony :)





3 komentarze:

  1. szybko mikolajowi dziecko uroslo :D Ty gdzie dorwac the dog i the body? ze o Fucked up nie wspomne? i alaszomobile :(((

    OdpowiedzUsuń
  2. pozdro Michał, no i już po weekendzie. wszyscy łącznie z moimi kolegami z gdańska wiedzą już jak było w sobote na Olimpijskiej :)
    poza tym szkoda ałaszomobila :/
    no i pozdro dla dziewczyn wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  3. frota: the body i fucked up mam sciagniete, the dog streaming był w sieci.

    OdpowiedzUsuń