poniedziałek, 7 grudnia 2015

thousands of miles between us



Po dobrym miesiącu, ale lepiej w grudniu niż wcale, relacja z Zakopanego, czyli Tatry po raz pierwszy, czyli najlepsze prezenty urodzinowe najlepiej. Może i dzięki temu blog się będzie odświeżał daleko częściej? Nie wiadomo. Choć zdjęcia z sesji zdjęciowej The Dalmors wartałoby, mówiąc Rokitą, ku pamięci zachować.

W odtwarzaniu nowe albumy Sunn O))), Deafheaven, Mgła, Chelsea Wolfe, Shining, Corrections House, Foals. Z powtórek Captain Beefhart, Coltrane i najwcześniejszy Purple. Z lektur biografia Vonneguta oraz McEwan. 































1 komentarz:

  1. Pięknie w tych górach. Jedak jesień ma swoje uroki.
    Dawaj the dalmors, narraje i cokolwiek jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń