czwartek, 10 grudnia 2015

hear nothing see nothing say nothing


The Dalmors, czyli wycieczka tam, gdzie zaraz będzie coś całkowicie innego. Z jednej strony żal, z drugiej radość, sentyment zmaga się z nowoczesnością. Póki co cieszmy się tym, co mamy. Ivetta pozdro :)

























poniedziałek, 7 grudnia 2015

thousands of miles between us



Po dobrym miesiącu, ale lepiej w grudniu niż wcale, relacja z Zakopanego, czyli Tatry po raz pierwszy, czyli najlepsze prezenty urodzinowe najlepiej. Może i dzięki temu blog się będzie odświeżał daleko częściej? Nie wiadomo. Choć zdjęcia z sesji zdjęciowej The Dalmors wartałoby, mówiąc Rokitą, ku pamięci zachować.

W odtwarzaniu nowe albumy Sunn O))), Deafheaven, Mgła, Chelsea Wolfe, Shining, Corrections House, Foals. Z powtórek Captain Beefhart, Coltrane i najwcześniejszy Purple. Z lektur biografia Vonneguta oraz McEwan.